Ośrodek Myśli Psychoanalitycznej
Instytut Filozofii i Socjologii PAN
wunderBlog

I będzie mu wolno

Elżbieta Sala-Hołubowicz
11 marca 2024

 

Kiedy redaktorka Wunderblocka zaprosiła mnie do napisania artykułu pomyślałam, że napiszę o seksie. Rozpocznę od wypowiedzi D. W. Winnicotta: „nie wiadomo, o co chodzi w życiu, ale wszyscy zgodzimy się co do tego, że nie chodzi o seks”, a następnie odszukam myśli Klein – o tym, że kiedy ożywa nasz świat wewnętrzny i zaczynamy być kreatywni, to ożywają też nasze pragnienia seksualne (w którym artykule to było?). Ale przede wszystkim odniosę się do tekstu z The New York Timesa, opisującego moment, w którym analizant wraca na konsultacje do swojego analityka (pana w bardzo już podeszłym wieku 100 lat) i prosi go o pomoc. Słyszy w odpowiedzi, że musi zająć się swoją seksualnością. Nie relacyjnością – ale właśnie seksualnością. Nie popędem życia, ale seksem. Musi zmierzyć się z pytaniem: „jak nawiązać intymny kontakt z innymi ludźmi bez narażania na szwank produktywnych zakłóceń, które pochodzą z prawdziwego, fizycznego popędu seksualnego – tego, co Freud nazywał ‘psotnikiem’”. Ta wymiana w zabawny sposób skojarzyła mi się z memem krążącym w Internecie: wesoły uśmiechnięty Dino (współczesna psychoanaliza) zostaje porównany z tyranozaurem, którego reprezentuje Freud. Cóż takiego miał Freud, że tak bardzo straszył, a jednocześnie – tak bardzo pociągał?

Jednak po tym, jak sobie to wszystko „pomyślałam”, do mojego umysłu zaczęły napływać tylko wiersze o ciszy. Do tego stopnia mnie wciągały, że zaczęłam się zastanawiać nad zmianą tematu. Robiło się coraz ciszej/ do granicy/ milczenia/ potem wzdłuż niej/ przez cały czas (J. Ekier). Z tego stanu wydobyło mnie wspomnienie warsztatów, podczas których moja koleżanka – artystka –  spontanicznie wykonała i podarowała mi swoją pracę. Na kawałku kremowego filcu, kremową nitką, wyhaftowała słowo „cisza”. Słowo kolorystycznie zlewało się z tłem, ale dzięki nierównomiernej fakturze tworzyło cienie, które pozwalały wyodrębnić jego zarys. Ta praca wiele lat temu wisiała w moim gabinecie, pewnego dnia pacjentka nawiązała do niej: „Zaciekawia mnie ta praca z napisem ‘cisza’. Pomyślałam, że tu trzeba milczeć”. Cóż za paradoks: pacjentka (mająca ogromny problem z rozpoczynaniem sesji), wypowiadając słowa o zakazie mówienia, jednocześnie wyłamywała się z wewnętrznego nakazu milczenia. Więc może o tym napiszę? To jest tylko przerwa/ Chwila ciszy jak w muzyce/ Po czymś ważnym/ Co się już dokonało/ A przed tym/ Jeszcze ważniejszym/ Co się dopiero stanie (K. Filipowicz).

Ostatecznie zaciekawiłam się tym, w jaki sposób te sprawy się łączą i pomyślałam, że tematyka milczenia krąży wokół pytania: co sprawia, że istnienie może wydobyć się z tła, że to już nie cisza, ale głos? Sądzę, że zaczęłam ten artykuł od odpowiedzi na to pytanie, bo jeśli coś zaczyna istnieć, coś się rodzi, coś jest żywe, to musiał być wcześniej seks.

Z „ciszy” wydobyła mnie redaktorka Wunderblocka, która powiedziała coś w rodzaju: pisz tak, jak lubisz, to może być jedna myśl biegnąca wieloma uliczkami, o tym, o czym chcesz, ale nie zaszyj się, pozostań w kontakcie z tym, co na zewnątrz, a ja będę się co jakiś czas odzywała, żeby sprawdzić jak Ci idzie. Sądzę, że mój pierwotny pomysł na artykuł wynikał z klimatu tej rozmowy. Pomyślałam, że aby móc takie zaproszenie „otrzymać”, trzeba być zdolnym do jego usłyszenia, a więc mieć w swoim świecie wewnętrznym zinternalizowany taki rodzaj relacji, w której jesteśmy chciani jako my, a nie ktoś inny. Krzysztof Srebrny w swoim artykule Gdy twórczość jest (nie) możliwa przywołuje słowa Freuda: „Życie jest dla ego równoznaczne z byciem kochanym, byciem kochanym przez superego.”

Gdy echa mojej wymiany z redaktorką ucichły, zostałam „sama”, bez obiektu przekształcającego i z  pytaniem, jak wydobyć się z „ciszy”. Pauza – zarówno w życiu jak i w muzyce – nie musi wynikać z „opuszczenia”, czasami jest to taki rodzaj przeżycia, jakiego doświadcza adolescent, którego fizyczność intensywnie się rozwija, do tego stopnia, że budzi się niejako w innym ciele, innym świecie. Takie wyzwania nie znikają wraz z okresem dojrzewania, np. osoba, która chce się rozwijać, może zostać postawiona przed pytaniem, jak wejść w relacje z trzystuosobową grupą?

Przed moim pierwszym wystąpieniem tego typu, przyjaciółka zabrała mnie na naprawdę duży koncert rockowy. Ponad stutysięczny tłum falował, gdy malutka z perspektywy widza postać wyśpiewywała swój świat wewnętrzny. Wokalista potrafił wejść w relacje z odbiorcami, w jakimś symbolicznym sensie miał z nimi seks. Pomyślałam: będę o nim myśleć podczas konferencji o seksualności. A on przestał śpiewać i zawołał: idźcie na psychoterapię! Nie bójcie się leczyć. To dla mnie symbol tego, że coś, co wydaje się odległe, może być w głębokim sensie połączone, i że jeśli możemy na coś pozwolić sobie w umyśle, to potem może to wydarzyć się i dla nas.

Ale nie było tylko tak „różowo”. Miałyśmy miejsca odległe, siedzące, przed nami tańczyły niczym nie zniechęcone młode kobiety, podekscytowane nastolatki. W pewnym momencie odwróciły się i z obawą zapytały: „Nie przeszkadzamy paniom?”. W relacji z innymi ludźmi nie jest się jedynie w pozycji osoby, która wydobywa swój głos z milczenia dzięki relacjom, ale także kimś, kogo można obsadzić w roli superego.

Wyobraziłam sobie, jak mogłoby wyglądać zaproszenie do napisania pracy kończącej szkolenie, albo wygłoszenia wystąpienia na konferencji: pisz tak jak lubisz, to może być myśl biegnąca wieloma uliczkami, po prostu spłódź coś swojego, a my odbierzemy poród najlepiej jak potrafimy, przywitamy twoje dziecko z radością i pomożemy mu dorastać – i wolno mu będzie się bawić.

I żeby nieco jeszcze podkręcić romantyzm tej sytuacji (bo po co go wystudzać!), przytoczę jeden więcej wiersz o ciszy: Nie zacznę od wybuchu/ Nie umiem tak pisać/ Chciałabym wiedzieć jak naprawdę żyjesz/ Przed nami piękne, choć trudne godziny/ kiedy cisza robi zbliżenia/ zahacza o szorstkie języki/ Zrywa dachy (J. Szychowiak).

 

 

 

  1. Reisner, Just One More Question, źródło:

https://archive.nytimes.com/opinionator.blogs.nytimes.com/2016/02/02/just-one-more-question/

 

Komentarze:

wunderBlock. Psychoanaliza i Filozofia, nr 3 / 2023: CZAS
wunderBlock. Psychoanaliza i Filozofia, nr 3 / 2023: CZAS
8 marca 2024
Ten numer poświęcony jest problematyce czasu.

Redakcja: Barbara Barysz, Agata Bielińska, Julia Jastrzębska, Ewa Kobylińska-Dehe, Zbigniew Kossowski, Andrzej Leder, Adam Lipszyc.

Kontakt: wunderblock@wunderblock.pl

ISSN: 2720-4391

Ośrodek Myśli Psychoanalitycznej